• Moje miasto
  • Pruszków historycznie
  • Pruszków krajoznawczo
  • Miejsca pamięci
• Mój ogród
  • Historia i plan ogrodu
  • Energia w ogrodzie
  • Woda w ogrodzie.
  • Ogrodowe opłaty
  • Zabudowa działki
• Ogrodowe porady
  • Kalendarz upraw i pielęg.
  • Cięcie drzew i krzewów
  • Ochrona roślin
  • Co i jak kompostować.
• Moja działka
  • Moja działka
• Przydatne strony
  • Przydatne strony

Działkę nabyłem we wrześniu 1997 roku, po przebytym w tym roku zawale serca. Miała służyć zwiększeniu aktywności fizycznej, potrzebnej przy rehabilitacji. Konstrukcja starego domku wykonana była ze starych rurek kanalizacyjnych, do której były przymocowane poziome listwy a do nich przybite deski. Domek niedostatecznie konserwowany uległ znacznemu zniszczeni i nie nadawał się do użytkowania. Został więc rozebrany i spalony, a konstrukcja metalowa i deski w dobrym stanie pozostawione do późniejszego wykorzystania.
 

W kwietniu następnego roku firma budowlana z pobliskich Pęcic, zajmująca się wytwarzaniem i budową drewnianych domów postawiła nowy domek, najmniejszy, jakie wytwarzała, który odpowiadał działkowym przepisom odnośnie powierzchni. Domek pokryty został płytami onduline, które wówczas posiadały gwarancję na 10 lat,  wytrzymały 17 lat. Obecnie płyty onduline mają gwarancję wodoszczelności na 15 lat. W 2015 roku zmieniłem pokrycie na powlekaną blachę dachówkową, gdyż poprzednie pokrycie straciło swoje właściwości i sroki zaczęły je wykorzystywać do uszczelnienia gniazd.

Obok domku usytuowałem oczko wodne o powierzchni około 4 m2 i głębokości 80 cm (w najgłębszym miejscu). Utworzyłem również dwie zagłębione półki na głębokości 60 i 30 cm, na rośliny wodne. Za oczkiem znajduje się zagłębienie na roślinność bagienną. Ziemia z oczka posłużyła na wykonanie skalniaków. Na tym przylegającym do oczka urządziłem strumyk zakończony przy oczku małą kaskadą. Dno oczka od ujścia strumyka pochylone jest do najgłębszego miejsca, aby tam spływały nieczystości. Całość łącznie ze strefą bagienną wyłożona jest folią do oczek. Dotychczas od 1998 roku nie uległa uszkodzeniu. Na brzegach oczka utworzyłem kilkucentymetrową półkę, na którą wywinięty jest brzeg folii i przykryty ziemią, w której rosną kaczeńce i inne kwitnące rośliny lubiące podmokłą glebę. Aby ziemia nie osuwała się do oczka, brzeg wyłożony był kamieniami, ale później kamienie zastąpiłem  obrzeżem trawnikowym. Przy tworzeniu oczka należy dobrze wypoziomować brzegi, gdyż woda, po napełnieniu oczka, wykaże wszystkie odchylenia od poziomu.

Początkowo nad oczkiem zrobiłem zwykłą kładkę, którą potem zastąpiłem mostkiem, przedstawionym poniżej.
Oczko, po napełnieniu wodą, należy zasiedlić rybami, aby nie mnożyły się komary. Ja hoduję tylko karasia ozdobnego, gdyż nie wymaga on zabiegów pielęgnacyjnych i dobrze zimuje w oczku. Należy wiedzieć, że karaś ozdobny początkowo jest czarny, a dopiero z biegiem czasu przebarwia się na kolor czerwony. Zauważyłem, że wcześnie wybarwione ryby potem kolor czerwony zmieniają na biały, natomiast później wybarwione mają bardziej intensywny czerwony kolor. Pozostali mieszkańcy oczka jak żaby, traszki, ważki i inne stworzenia wodne same je zasiedlą.

Woda opadowa z dachu jest gromadzona w zbiornikach zakopanych w ziemi i przykrytych siatką aby nie wpadały żywe stworzenia. Woda wykorzystywana jest do podlewania roślin kwasolubnych, a jej nadmiar jest odprowadzany do oczka wodnego.
Z elementów  pozostałych po starym domku wykonałem, omówioną poniżej,  krytą piaskownicę dla wnuków, a z konstrukcji metalowych - podwójną huśtawkę łańcuchową.

W rogu działki umieściłem kompostownik, składający się obecnie z trzech pojemników osadzonych na, pochodzącej z odzysku, betonowej płycie ogrodzeniowej. Pojemniki wystarczają na trzyletnie roślinne odpady z działki. Po likwidacji starego włoskiego orzecha, który zaśmiecał i zacieniał działkę, obecnie w całości roślinne odpady zagospodarowuję na działce. Jeżeli do kompostownika nie wrzuca się resztek jedzenie, to nie wydziela on żadnych nieprzyjemnych zapachów.

Jeśli chodzi o uprawy, to w początkowym okresie uprawialiśmy truskawki, poziomki, porzeczki, agrest, winogrona i jeżyny. Z drzew owocowych odziedziczyliśmy starą jabłoń i orzecha włoskiego, kupiliśmy także pięć jabłoni karłowych i cztery grusze. Obecnie pozostały cztery jabłonie przesadzone za domek, borówka amerykańska i malina oraz pojedyncze egzemplarze innych krzewów owocowych.

Z roślin ozdobnych pozostały jedynie byliny i krzewy, które nie wymagają nadmiernej troski i zimują na działce. Z roślin dwuletnich - to te które same się wysiewają, jak niezapominajki, wiesiołek czy fiołki.

Staram się, aby działka była kwitnąca cały rok, dlatego rosną rośliny o różnej porze kwitnienia. Z cebulowych to: krokusy, puszkinia, cebulica, tulipany, szafirki, czosnek czy lilie. Z bylin to: kaczeńce, serduszka, dzwonki, płomyki, łubiny, tawułki, liatra kłosowa, kuklik, krwawnica, phloxy, złocienie, rudbekie. Z krzewów to: złotlin, wajgela, mahonia, azalie, janowiec, róże, hortensje.
Wczesne cebulowe posadziłem również na grządkach z malinami. Zanim maliny się rozwiną, to kwitną krokusy czy puszkinia, zresztą zgodnie z ich naturą. W naturalnym środowisku rośliny te też muszą zakończyć wegetację, zanim rozwiną się liście na drzewach, czy zagłuszą je inne wysokie rośliny.

Mostek

Zamiast prostej kładki, można z tego materiału wykonać mostek. Do wykonania takiego mostka jak na zdjęciu potrzebne są dwa krawędziaki długości 2 m i przekroju 7x14 cm oraz dwa odcinki krawędziaka o długości 0,5 m. Przecinamy je jak oznaczono przerywaną linią i skręcamy śrubami jak zaznaczono na dolnym rysunku. Śruby tego rodzaju w Castoramie kosztują 6 zł 1mb. Cały koszt takiego mostka wynosi około 80 zł. Otwory na śruby lepiej wiercić po przecięciu i przełożeniu, jeśli nie mamy możliwości wcześniejszego dokładnego pionowego wiercenia. Ja przy łączeniach elementów wzmocniłem je wkrętami, aby się przy montażu nie skręcały. Zamiast śrub, do łączenia elementów, można zastosować wkręty meblarskie co jest łatwiejsze w wykonaniu. Pozostałe elementy zostały wykonane z łat. Szerokość mostka i poręcze można wykonać wg własnego uznania, podobnie jak też jego długość. Nakrętki na śruby trzeba wpuścić w krawędziaki, aby nie przeszkadzały przy przybijaniu łat. Mostek urozmaica krajobraz działki.

Piaskownica kryta

  Przedstawiona piaskownica została wykonana z desek rozbiórkowych, więc jej koszt sprowadzał się do kosztów zawiasów i wkrętów. Deskę brzegową piaskownicy przykręcamy lub przybijamy do skrzyni piaskownicy. Drugą deskę łączymy z brzegową za pomocą zawiasów, mocując je od strony zewnętrznej. Deska ta złożona na brzegową  stanowi siedzisko. Trzecią deskę z poprzednią łączymy za pomocą zawiasów przymocowanych od wewnętrznej strony piaskownicy, która po rozłożeniu stanowi oparcie. Do trzeciej deski mocujemy deskę czwartą za pomocą zewnętrznych listew. Listwy, o długości trzech składanych desek, przykręcamy lub przybijamy do trzeciej i czwartej deski. natomiast odcinek równy drugiej desce po rozłożeniu opiera się o skrzynię i ogranicza wychylenie oparcia do tyłu. Ja pod listwy podłożyłem wykładzinę, aby nie wlatywały śmieci i podwyższyłem środek skrzyni, który po przykryciu zapewnia spływ wody. Ponadto na dno skrzyni pod piasek położyłem  siatkę z tworzywa, żeby przy kopaniu nie mieszać podłoża z piaskiem.
Obecnie na stronach internetowych można znaleźć wiele podobnych piaskownic. Jeżeli piaskownicę robimy z węższych desek, to musimy połączyć je w segmenty dodatkowymi listwami, jak pokazano na zdjęciu po prawej.